Jakiś czas temu wybrałem się do przyjaciół mieszkających na Rokitnicy. Tak się złożyło że była piękna pogoda więc grzechem byłoby nie zabrać aparatu ze sobą. Już poprzedzająca noc obfitowała w piękne widoki.
No dobra to tylko księżyc ale za to jedne z nielicznych fotek księżyca które mi wyszły.
Ale wracając do do wtorku. Tak się składa że miałem okazje widzieć dom który wyleciał w powietrze przez ludzką bezmyślność i brak wyobraźni. Przez dogrzewanie się płomieniem prosto z rury gazowej zginęła jedna osoba, parę zostało rannych,ludzie zostali bez domu i do tego okolica która korzystała z Debacomu bez internetu.
To zdjęcie wklejam ku przestrodze.
Ale dość już o tym. Zima jakiś czas temu przyszła do nas z siarczystym mrozem, a następnie dając nam odpocząć od mrozu, przysypała nas spora ilością białego puchu, co mi osobiście bardzo odpowiada bo co to za zima jak jest plus 10 i błoto wszędzie.
Tak patrząc na poniższe zdjęcie trudno mi uwierzyć że drogowcy nie radzą sobie z zimą, wystarczyło 15 min i już pług walczył z padającym śniegiem.
I na zakończenie jeszcze parę fotek które zrobiłem wracając pieszo z Rokitnicy, idąc zaśnieżoną ścieżką rowerowa na której o dziwo była masa śladów stóp a ani jednego śladu po oponie rowerowej.
Widzę, że efekty "wybuchowej soboty" znalazły się również w Twoim poście. Ewidentnie ludzie z najbliższego otoczenia zostali bez neta, a na jego podłączenie przyszło nam czekać aż do dziś, czyli całe 18 dni.
OdpowiedzUsuńWidok zatrważający, ale już się z nim oswoiłem. Mieszkam w końcu 30 metrów dalej :)