niedziela, 12 stycznia 2014

Bo to dłuższa historia :)

No i nadszedł ten czas kiedy w końcu trzeba kompa wyczyścić :) Szczególnie że się przegrzał podczas robienia backupu danych na zewnętrzny dysk. Jako że nie wykazywał chęci do współpracy to trochę zmieniłem zamierzoną kolejność pracy. Najpierw chciałem zrobić backup potem format i na koniec czyszczenie (pierwsze odkąd go kupiłem). Nigdy jakoś nie bawiła mnie wizja czyszczenia HPka od wewnątrz, bo zawsze zajmowałem się stacjonarkami i z rozmysłem omijałem konserwację laptopów z racji na PIERDYLION śrubek, PIERDYLIARD zatrzasków i kolejność rozkładania oraz składania wszystkiego co bez pomocy Youtuba i Yerby jest nie do ogarnięcia ...



pierwsze trochę śrubek wykręcone jeszcze tylko pierdylion ...

Odkryłem jakąś dodatkową antenę może się kiedyś przyda ...


setkę śrub później mogę nie bez trudu zdjąć panel dotykowy z przyciskami i suwakiem od głośności. Ilość zatrzasków przeraża ...


klawiatura do czyszczenia, kolejny PIERDYLION śrubek ...


w końcu docieram do płyty i znów kilka śrub się chowa żeby mi życie utrudnić, odłączam kolejne kabelki i jest ...


Coś się tu na mnie gapi :) To jest przerażające, wszystkim mówię żeby dbali o czystość w kompie żeby problemów nie było, a sam  mam potworka na radiatorze. To się nie godzi, dwa dmuchnięcia 2 min rozbieranie 45 min jeszcze na wszelki wypadek odłączam wentylatorek żeby go przeczyścić przy okazji i zapominam go podłączyć, składam lapka w 25 min, została jedna śrubka w zapasie (więc prawidłowo :) )hmm coś za cicho, nie możliwe żebym słyszał dyski a nie słyszał wentylatora. Szczególnie że na początku zawsze jest test wentylatora i wyje na pełnych obrotach. KURWA zapomniałem kabelka podłączyć. Na zegarku północ a ja znów muszę go rozkręcić do zera, żeby podłączyć jeden kabelek i skręcić z powrotem. Przy okazji znalazłem miejsce gdzie z rozpędu odkręciłem śrubkę, która została poprzednim razem. Co prawda to tylko dodatkowa śrubka od srebrnej ozdoby ale wkręciłem złożyłem i moje zdziwienie. Żadna śrubka nie została, to nie może działać, a jednak na przekór zasadom serwisu domowego żadne części nie zostały a sprzęt działa :)




1 komentarz:

  1. Nie no, cóż za marnotrawstwo. Żeby żadne części nie zostały?? :P
    A tak serio to gratulacje. Ja odważam się czyścic lapa jedynie z zewnątrz ;)

    OdpowiedzUsuń