Najbardziej zależało mi na Łzach oczywiście, dla tego większość miejsca na obydwu kartach dwu gigowych które zabrałem ze sobą, jest zajęta właśnie przez Anię Wyszkoni, w razie czego Serafin miał także ze dwie karty pamięci gdyby przypadkiem moje się skończyły. na początku aparat przejął Mariusz i robił zdjęcia do wszystkim koncertom poprzedzającym Łzy. Ale na koncercie Łez odzyskałem aparat z racji dogodnej "pozycji strzeleckiej" I zaczęło się chwilę po opadnięciu kurtyny fotek była masa :D
A oto parę na zachętę
Po koncercie nastąpiło polowanie na autografy
Po czym zaczął się koncert De mono fotek ciekawych brak oczywiście po koncercie polowanie na autografy i tym razem udane mało tego ochroniarz wpuścił nas za barierkę i na tyły sceny
Na zakończenie genialny pokaz fajerwerków
Normalnie jestem dumny z tych fotek :D
A tak na marginesie kupiłem wczoraj nowy dysk specjalnie z okazji koncertów o pojemności 500GB bo moje dotychczasowe 80 podzielone na pół, nie mieściło już napływu danych.
A teraz informacja która pewnie zaszokuje Daniela, otóż Eneloopy ładowane 12 godzin wystarczyły na około 800 fotek z czego min 50 było z fleszem oraz dwa filmy niestety żeby uwiecznić fajerwerki musiałem dokupić dwie baterie w kiosku.
Post przydługawy bo jest co oglądać i trochę bezsensowny bo jeszcze śpię.