poniedziałek, 21 czerwca 2010

Pierwsza gleba z SPD Home made

Kupując pedały SPD z góry zakładałem że nie będę miał kasy na buty do nich, w najbliższym czasie. Ale do pedałów dostałem kompletne bloki z wszystkimi potrzebnymi do ich zamontowania częściami. Wpadłem więc na szatański  plan (jak to ja mam w zwyczaju :D). Skoro mam bloki i buty trekingowe w opłakanym stanie których już nie będę używał do chodzenia, to czemu by nie spróbować połączyć tych dwóch rzeczy??
Co prawda moje trekingi miały już bardzo wydeptaną podeszwę przez co była cieńsza i bardziej miękka niż zaraz po kupnie, ale do zwykłego testu i ewentualnej próby na rowerze da się je wykorzystać.
Może nie wygląda to jakoś profesjonalnie ale dało się pogodzić buty z SPD
  Włożyłem wkładki do butów i wyszedłem. O dziwo nawet chodzić się w tym da bez jakiegoś strasznego dyskomfortu,  od jak by się po kamieniach chodziło.
Doszedłem do roweru ustawiłem się w futrynie  warsztatu i  próbuję się wpiąć, przód zahaczony tył nie bardzo chce wejść bo podeszwa nie stawia prawie oporu, ale stanąłem całą stopą i cyk wskoczyło, teraz pytanie  czy da się to jakoś odpiąć, przekręcam stopę iii dupa podeszwa za miękka skręca się razem z blokiem, docisnąłem buta do  pedała i przekręca but się odczepił. Udało mi  się z jednym butem no to zaczynam z drugim ok jakoś to idzie no to dopiąłem obydwa i ruszam. Jadę po podwórku, nie ma  za bardzo miejsca by się rozpędzić, jest sporo zakrętów i jazda bardzo powoli więc jest wyzwanie żeby nie przyglebić. Jadę trochę przez podjazd tam i nazat, parę zatrzymań wypięć i wpięć podjeżdżam pod warsztat i się wypinam, patrze jak tam podeszwy i o dziwo jeszcze jakoś się trzymają. Jadę jeszcze jedno kółko, podjeżdżam pod warsztat hamuje mocniej jedna noga wypięta spoko tylko że ja na druga stronę lecę, i dup gleba :D Na całym placu mam mięciutką trawę, a ja musiałem się wyglebić akurat pod warsztatem gdzie mam beton i kupę stalowych prętów, to na nią właśnie wleciałem ale jako że zawsze gleby zaliczałem i nauczyłem się odpowiednich odruchów, to udało mi się zaliczyć glebę bez zadrapania mimo bardzo niebezpiecznego podłoża. Tak więc pierwsza gleba w SPD udokumentowana. Teraz tylko załatwić prawdziwe buty SPD i będzie cacy, jak się nie zabije.

4 komentarze:

  1. Spoko, Shimano HM1 jak się patrzy. Myślę, że zanim przykręciłeś te bloki do podeszwy, mogłeś zamocować do niej jakąś płytkę, najlepiej z blachy, i przykręcić na 4 śruby. Wtedy podeszwa byłaby sztywniejsza i wypinanie poszło by cacy.

    Jak masz ochotę na coś bardziej "prof", to wpadnij po te moje. Sprawdzisz czy Ci pasują i jak będzie ok to sobie dopiero wtedy wypróbujesz magię SPD. To będą dopiero upadki! Krew. Otarcia... Wiem, co piszę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wiesz mogłem przykręcić blaszki nawet dostałem w zestawie takie małe fajne, ale to miał być tylko test czy buty bez żadnego przygotowania mogą posłużyć za SPD, jak widać da się to pogodzić. Bloki już wymontowałem i kosiłem we wtorek w tych butach :D W końcu to moje ulubione

    OdpowiedzUsuń
  3. To mit, ze trzeba miec gleby w SPD, nigdy zadnej nie mialem i znam sporo osob, ktore maja tak samo.
    A zeby ta domowa konstrukcja zdala egzamin to ja bym tam zamontowal dluzsza blache od drugiej strony, wewnatrz buta ;) I wtedy na pewno calkiem calkiem. Ale szkoda kolan bo tymi blokami to nigdy prosto nie trafisz

    OdpowiedzUsuń
  4. Wiesz Nax to było tylko na próbę, czy przystosowanie zwykłych butów trekingowych do SPD jest możliwe. Jak widać jest. A gleba była spowodowana własnie brakiem usztywnienia w podeszwie. Co do kolan to spoko bloki były w tych butach tylko raz, prawdziwe SPD mam dopiero w planach.
    Pozdro

    OdpowiedzUsuń