środa, 13 stycznia 2010

Miło jest...

Od jakiegoś czasu zbierałem pieniądze na telefon lub aparat, tak się ładnie złożyło że chodząc ostatnio po M1 zauważyłem że aparat na który się zaczaiłem w Media Markt, jest w promocji w FotoJokerze, kosztował 799zł bez promocji a z promocją 688zł. Jako że miałem trochę odłożone to postanowiłem go zakupić przy następnej okazji. Ta wyszło że w poniedziałek miałem okazję go kupić, i co widzę w Media Markt cena spadła do 699 a w FotoJokerze spadła do 666zł (swoją droga diabelsko tanio:D).Dokonałem więc zakupu i od poniedziałku jestem szczęśliwym posiadaczem diabelsko czarnego Canona z 10 krotnym zoomem optycznym i boskim stabilizatorem obrazu, do tego skromne 10 megapikseli i 3 calowy wyświetlacz a to wszystko w kompaktowej obudowie. Co ważne ma manualnie otwierany flash, dla mnie bomba już nigdy więcej, nie przewidzianego błysku. Teraz tylko zapoznać się z nim tak jak z moim poprzednim Samsungiem i będzie bosko. No i na zakończenie parę fotek wróbli, które oblegają mój żywopłot. Fotki robione przez szybę z 1 piętra.




No i jeszcze Bird In Black na kominie nieopodal :D



Pozdro

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz