środa, 19 stycznia 2011

I po obronie

Wczoraj i dziś miałem obronę technika, wczoraj teorie pisaną na kartce, a dziś praktykę dla odmiany pisaną z kartki na kartkę. I gdzie tu praktyka ?? ja jej tam nie widzę. Po tej batalii poszliśmy całą klasą, po raz ostatni, razem na after po egzaminie. Zawitaliśmy 12 osobową grupą w lokalu który miał z wyglądu przypominać irlandzki PUB. Zaraz po wejściu podszedł do nas szef lokalu i zapytał czy mamy ochotę bardziej zjeść czy bardziej porozmawiać, i się czegoś napić. Po egzaminach jedyną normalną rzeczą było się napić, (przy czym ja colę bo autem byłem, chociaż pewnie i tak bym nie pił) Usłużny pan zaprosił nas do baru bo on wraz kelnerem przesunie siedzenia i stoły tak byśmy się zmieścili i byli frontem do siebie. Po chwili zaprosił nas na kanapy (nie krzesła lecz kanapy i fotele, swoją drogą bardzo wygodne) i rozpytał o zamówienia. Gdy już wszystko było dostarczone rozpoczęła się debata na wszystkie możliwe tematy. Niestety tematy rowerowe były pomijane lub przytłaczane były przez temat wyższości samochodu nad rowerem, więc nie miałem za wiele do powiedzenia w temacie.
Tak przegadaliśmy bite 3 godziny, po czym rozjechaliśmy się, a ja zyskałem 2 pasażerów i bylem zmuszony jechać przez centrum w godzinach szczytu, co nie było przyjemne. Ale jakoś dowiozłem ludzi na miejsce i dojechałem cały do domu.
Podsumowując post napisany by się wyżyć, bo pogoda nie pozwala mi wyżyć się w sposób rowerowy.

4 komentarze:

  1. no to gratki jak już po obronie :D kiedy przyjdą te czasy gdy rowerowe tematy będą na 1 miejscu ...

    OdpowiedzUsuń
  2. Dopiero za 2 miesiące przyjdą wyniki wtedy będzie wiadomo czy jest czego gratulować. A co do spraw rowerowych, to niestety towarzystwo woli piłkę nożną od roweru, ale cóż każdy lubi jakiś sport. Na siłę ich do roweru przekonywać nie będę skoro sam przyjechałem autem, które w pewnych sytuacjach jest po prostu wygodniejsze :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak gram na hali to zdecydowanie wolę piłkę nożną od roweru, ale za to jak jestem na rowerze, to rower lubię bardziej od piłki.
    A jak jadę grać w piłę na rowerze...wiadomo :)

    OdpowiedzUsuń
  4. a to ja się już pogubiłem z tymi wszystkimi egzaminami co i jak :D tak prawdzie mówiąc rowery są daleko za piłką nożną i samochodami no szkoda lecz gdyby nie samochód ciężko bym miał z drogą do pracy :/

    OdpowiedzUsuń