piątek, 5 marca 2010

GPS wersja analogowa

Jak widzieliście w poprzednim poście, stałem się posiadaczem GPS-a, ale napisałem także że bateria GPS-a nie wystarcza na zbyt długo, jak na razie bawiąc się trochę nową zabawką, stwierdziłem że bateria styka na 3 godzinki, więc jeżeli chciałbym pojechać gdzieś dalej (bo jak by było blisko to po kiego diabła mi GPS), to było pewne ryzyko zgubienia się gdzieś w szczerym polu albo na innym zadupiu w środku lasu z rozładowaną baterią, więc trzeba by było znaleźć coś co nie potrzebuje baterii. A tak się właśnie złożyło że dostałem dziś kompas, bo był gratis do czegoś tam.

Ładny prawda??

Ale jak każda nawigacja, bez dobrych map nic się nie zdziała. Tak więc muszę sobie sprawić dobra mapę, i przypomnieć jak się korzysta z kompasu i mapy. A o ile dobrze pamiętam to ostatni raz z kompasu korzystałem jeszcze za szczeniaka przed zielonymi lekcjami, czyli baaaardzo dawno temu. No to by było na tyle.
Mam wrażenie że moje posty ostatnio są coraz bardziej bezsensowne. No cóż bywa.

No i odrobina rege na koniec

Pozdro

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz