czwartek, 19 listopada 2009

Wycieczka jesienną porą

Jest jesień i nie da się tego ukryć, czas powoli ucieka przez palce a pogoda pochmurna, zimna i nie przyjemna, działa depresyjnie. Dla mnie jedynym antydepresantem jest rower, wiec dziś zażywałem antydepresyjnego roweru. Postanowiłem wybrać się do lasu na Helance. Mając przy sobie aparat (który w końcu działa), postanowiłem porobić parę zdjęć. Jakoś nie mam weny żeby się rozpisywać niech zdjęcia przemówią za mnie.











A to foto wracając już do domu, tyle razy przejeżdżałem koło tego kościoła, a fotki nigdy nie strzeliłem :D

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz