Znaki na niebie i na stawach mówią że upragniona wiosna jest już blisko, coraz bliżej. Dziś po okazyjnym umyciu citroena i objechaniu połowy okolicznych mieścin, których nazwy kończyły się na "ice", powróciłem do domu, gdzie długo nie posiedziałem, bo zaraz po tym jak moje szanowne cztery litery zetknęły się z fotelem, Serafin drogą elektroniczną, zaproponował mi przechadzkę na stawy. Pogoda była wyśmienita, powietrze wiosennie świeże, więc nie było żadnych przeciwwskazań ku temu by wyjść. Słonko świeciło całkiem przyjemnie, więc aparat też poszedł w ruch.
Jak widać bazie już zakwitły, a to jest najlepszy zwiastun nadchodzącego ocieplenia, cała przyroda zaczyna budzić się do życia, popatrzcie.
Śniegu już właściwie nie ma, ale zostało trochę lodu. Więc przy okazji postanowiłem popstrykać zimowe pozostałości.
Gdy dodałem to poniższe zdjęcie na facebooka dostałem komentarz "Ty chodzisz po wodzie?!? :D" na co nie mogłem napisać nic innego jak tylko "Oczywiście, nie wiedziałeś ??". Swoją drogą co w tym takiego niezwykłego, taki jeden ponad dwa tysiące lat temu też chodził, nie wiem czemu Was tak to dziwi. Chodzę, biegam, pływam, nurkuje pełen serwis :D
Pozdro.
Do zobaczenia w piątek na Zabrzańskiej Masie Krytycznej :D
Ja już Wam kiedyś pisałem - po wodzie umie chodzić każdy, tylko trzeba poczekać do zimy, aż ta zamarznie.
OdpowiedzUsuńA tak swoją drogą, czemu dziś bez rowerów???
Jakoś tak wyszło :D
OdpowiedzUsuńSzczerze prawie Cie nie poznałam na tym zdjęciu:-) a wiosna już tuż tuż byle wytrzymać do tego kochanego ciepełka i bedzie dobrze :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :)